Smutek też jest naturalną emocją. Bardzo potrzebną w ewolucji. Ale nie każdy. Może nie ten, który powoduje, że nie masz już w ogóle energii. Nic się już nie chce. Brak energii i brak działania powoduje, że zaczynasz myśleć o sobie, że w takim razie naprawdę jesteś beznadziejny. Smutek wtedy rośnie, a energii jest wtedy jeszcze mniej. I tak dalej, i tak dalej... I żyli długo i szczęśliwie? - nie każda historia się tak kończy. Może i Tobie pojawiają się myśli o tym, że samobójstwo może być ulgą. Ale też wielką stratą. A ten nadmierny smutek to depresja - choroba, którą można wyleczyć. I to skutecznie. I znów zobaczyć świat takim jest. Bo depresja to tak naprawdę takie szarobure okulary, które powodują, że światktóry widzimy jest szarobury i przygnębiający. A w dodatku patrzymy na siebie przez te okulary widząc nieudacznika. Co robimy w terapii?? - Zdejmujemy te okulary. Nie zakładamy różowych, bo one też fałszują. Patrzymy na siebie, ludzi i świat takimi, jakimi są. Kiedy się tego nauczysz, to kończymy leczenie. Dalej już sobie poradzisz :D